Spacery po Tangerze to przyjemność w najczystszej postaci. Uliczki są dużo szersze niż w poprzednich miastach, sprzedawcy nie są natrętni, mimo że stragany ciągną się bez końca, jest czysto, przestronnie, wiele budynków jest ładnie odnowionych, na wzgórzu jest zamek, który ma ponad 700 lat, a na wieżyczkach ma duże stare armaty, a z wieżyczek niesamowity widok na Europę leżącą dosłownie 30 km obok. Podróż do Maroka bez odwiedzenia tego portowego miasta byłaby nie pełna. Można tu spacerować bez końca, chodzić w kółko po tych samych uliczkach, przeciskać się pomiędzy tysiącami innych ludzi, a w przerwie skoczyć zobaczyć ocean z bliska, a potem z daleka z wieżyczek, a potem znowu iść się przeciskać między straganami i tymi wszystkimi ludźmi i czekać aż ktoś znowu podejdzie się zapoznać i opowiedzieć nam parę zdań o Tangerze, bo tu nie można czuć się samotnym, zawsze pojawi się ktoś, kto koniecznie chce nam powiedzieć po polsku "dzień dobry" :-). Ech :-) Nie chcę stąd wyjeżdżać :-p.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz