W dniu dzisiejszym, po ponad roku, zakończyłem etap przygotowań. Mówię zarówno o zebraniu większości sprzętu, jak i przygotowaniu samego siebie. Rok przygotowań, żeby rok mogła trwać podróż. Czy można było ruszyć bez przygotowań? Jasne, że tak. Tylko czy to byłoby rozsądne? Nie wydaje mi się. Oczywiście w zależności od podróży i od stylu podróżowania, różne kursy czy rzeczy są opcjonalne. Jednak podróż taka, jaką ja sobie zaplanowałem – na minimum rok, samemu, każdym sposobem oprócz samolotu, mając styczność z dżunglą, z pustynią i z oceanem – wydaje mi się, że przygotowania, które wykonałem to niezbędne minimum.
W porównaniu do blogów innych podróżników, nie zacząłem go od postu "No to ruszam", ale bardzo chciałem opisać cały proces przygotowań. Mam nadzieję, że komuś się to przyda, kto sam będzie się przygotowywał do podobnej wyprawy. Wszystko, co zrobiłem to była tak naprawdę również fajna przygoda i zabawa. Rejsy morskie, kursy żeglarskie, szkoła przetrwania – super przygody, fantastyczne wspomnienia, możliwość poznania wielu ciekawych osób z pasją. Podczas przygotowań bawiłem się fantastycznie. Ale nie oszukujmy się, wymagało to również dużego poświęcenia. Często zarywałem wolne weekendy, musiałem wcześnie wstawać, byłem przemęczony, parę razy znalazłem się w groźnych sytuacjach, ale to i tak była niezwykła przygoda. Jak sobie pomyślę, że przede mną jest jeszcze większa, to zapowiada się niezła imprezka :-))).
Wybaczcie mi, że część postów będzie trochę natury technicznej. Chcę, by blog oprócz motywacji WAS do spełniania marzeń, był także swoistą "instrukcją obsługi podróży dookoła świata" dla tych, którzy będą chcieli spróbować kiedyś czegoś podobnego. Wiem, że wielu z Was ma np. w podróżach stopem większe doświadczenie ode mnie. Rozmawiałem z takimi, którzy zjeździli całą Europę. Ale Europa, to nie cały świat. Europa to dość zamknięty obszar, na którym obowiązują z grubsza podobne zachowania kulturowe, tradycje, zbliżone do siebie religie i obyczaje. Z każdego zakątka Europy jest też relatywnie blisko do domu, a sama podróż nie jest ani bardzo skomplikowana ani bardzo droga. Zwykle takie podróże nie trwają też dłużej niż 2-3 miesiące. Często obejmują cywilizowane obszary pełne ludzi, którzy są w stanie pomóc. Dlatego właśnie podróż poza Europę wymaga znaaaaacznie większego przygotowania. Mamy tam styczność ze skrajnie różniącymi się od naszej kulturami, obyczajami, przepisami i religiami. Do tego dochodzą często mylne wyobrażenia, które mamy wykreowane przez media (prosty przykład "arab = terrorysta"). Powinniśmy się więc (moim skromnym zdaniem) przygotować do takiej podróży znacznie solidniej. Oczywiście nie przewidzimy wszystkiego, ale na wiele sytuacji, które mogą nam podróż bardzo utrudnić, możemy się przygotować. Co więcej, dobre przygotowanie rozszerza nasze zdolności do improwizacji, a tym samym daje nam szansę przetrwania w najcięższych warunkach, na które przygotować się nie da. Dlatego tak rozbudowany był mój plan przygotowań.
Aaa, jeszcze jedno. Spotyka się czasami reportaże, jak to ktoś mając 100 USD w kieszeni pojechał w podróż swojego życia dookoła świata. Bez przygotowania, bez planowania, po prostu wziął plecak, ostatnie sto dolców, jakie mu zostały i ruszył. Nie chcę nikogo obrazić, ale wg mnie to są bzdury. A nawet, jeśli ktoś tak zrobił… chyba nie jest zbyt rozsądny. Przygotowania są po to, by przygoda życia nie zamieniła się w koszmar życia. To przecież było by głupie, gdy ktoś np. trafił do szpitala z durem brzusznym, tylko dlatego, że się nie zaszczepił! Spełniajmy marzenia, ale z głową.
Dla osób ciekawych, ile kosztują przygotowania do takiej podróży, przygotowałem małe zestawienie. Założenia są takie, że mogą się zdarzyć ekstremalne warunki, że będziemy musieli sobie poradzić na morzu, że możemy zostać napadnięci, obrabowani, możemy się zranić, możemy się zgubić w dżungli, jesteśmy zupełnie sami i musimy sobie jakoś poradzić w każdej sytuacji. Pewnie, że do niczego takiego może nie dojść, ale ja tam wolę wiedzieć, co powinienem wtedy robić. Lepiej być przygotowanym na najgorsze. To oczywiście moja subiektywna ocena. Część cen jest niższa niż ogólnie obowiązujące na rynku, ponieważ korzystałem z promocji, czasem miałem spore zniżki z różnych okazji, to tak, żeby nie było wątpliwości, czemu niektóre rzeczy są tak tanie. Po prostu parę razy miałem szczęście.
Kursy:
Koszt opcjonalny
|
Koszt zalecany
|
Koszt obowiązkowy
| |||
Kurs żeglarski |
1140,00
| ||||
Kurs na sternika jachtowego (w tym obowiązkowe dwa rejsy) |
2000,00
| ||||
Kurs samoobrony (cena za pół roku) |
700,00
| ||||
Kurs językowy (cena za rok, raz w tygodniu) |
2400,00
| ||||
Kurs survivalu |
200,00
| ||||
Kurs pierwszej pomocy |
130,00
| ||||
Kurs nurkowania |
1300,00
| ||||
Basen (powiedzmy 2 razy w m-cu przez rok) |
240,00
| ||||
Siłownia (cena za rok + odżywki) |
2500,00
| ||||
Międzynarodowe prawo jazdy |
25,00
| ||||
Wiza do Chin* |
220,00
| ||||
Wiza do Indii* |
180,00
| ||||
Zdjęcia do wiz |
50,00
| ||||
Razem: |
4040,00
|
4875,00
|
2170,00
|
* To są jedyne kraje na mojej drodze, do których trzeba kupić wizy w kraju. Do innych można wizę kupić na granicy.
Szczepienia:
Koszt opcjonalny
|
Koszt zalecany
|
Koszt obowiązkowy
| |||
WZW A (cena za 1 dawkę) |
130,00
| ||||
WZW B (cena za 3 dawki) |
75,00
| ||||
Polio |
85,00
| ||||
Dur brzuszny |
170,00
| ||||
Żółta febra |
150,00
| ||||
Cholera (cena za 2 dawki) |
360,00
| ||||
Wścieklizna (cena za 3 dawki) |
360,00
| ||||
Błonica + tężec |
45,00
| ||||
Kleszczowe zapalenie mózgu (cena za 3 dawki) |
300,00
| ||||
Pneumokoki |
85,00
| ||||
Meningokoki |
155,00
| ||||
Razem: |
960,00
|
475,00
|
480,00
|
Sprzęt i odzież:
Koszt opcjonalny
|
Koszt zalecany
|
Koszt obowiązkowy
| |||
Ubezpieczenie |
3620,00
| ||||
Netbook |
1500,00
| ||||
Odtwarzacz mp3 |
200,00
| ||||
GPS |
200,00
| ||||
Plecak |
760,00
| ||||
Nóż |
110,00
| ||||
Odzież żeglarska |
1300,00
| ||||
Odzież |
1000,00
| ||||
Mata samo pompująca |
200,00
| ||||
Śpiwór |
250,00
| ||||
Dobry zegarek |
1000,00
| ||||
Kompas |
25,00
| ||||
Lornetka |
100,00
| ||||
Saperka |
20,00
| ||||
Poncho |
40,00
| ||||
Hamak |
150,00
| ||||
Buty |
300,00
| ||||
Multitool |
50,00
| ||||
Scyzoryk |
100,00
| ||||
Inny drobny osprzęt |
200,00
| ||||
Aparat |
2000,00
| ||||
Karty pamięci |
200,00
| ||||
Pendrive |
100,00
| ||||
Dysk przenośny |
250,00
| ||||
Latarka |
20,00
| ||||
Lekarstwa |
200,00
| ||||
Razem: |
3260,00
|
8865,00
|
870,00
|
Jak łatwo policzyć, minimalny koszt przygotowania do takiej podróży wg mnie, to tylko 3 520,00 zł. To jest właściwie podróż na wariata, ale może są tacy.
Koszt, którego wydanie przygotuje nas już całkiem nieźle do takiej podróży, to 17 735,00 zł.
Maksymalny koszt przygotowania do podróży dookoła świata, który wg mnie wystarcza by czuć się bezpiecznie, w miarę komfortowo i nie zapomnieć, co to jest cywilizacja - koszt, który ja poniosłem - to 26 000,00 zł.
Czy to dużo, czy mało, by móc spełnić swoje największe marzenie… ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz