Tak, to już historia. Ale piękna i pełna cudownych wspomnień, których nikt mi nigdy nie zabierze :-). Wracam myślami do podróży po RPA dość często. Raptem trzy tygodnie jestem w Polsce, ale nadal tęsknię za South Africa. Tęsknię za słońcem i pięknymi widokami, za cudownymi ludźmi i pozytywną atmosferą. Ten kraj wdziera się mocno w serce i wcale nie chce się z niego wydostać :-). Było tak beztrosko i przyjemnie ciepło.
Jeden z najpiękniejszych krajów, jakie widziałem. Wart każdej wydanej złotówki i każdego przebytego kilometra! Zupełnie odmienny od tego, co przedstawia się ludziom w mediach. Myślę, że to całkiem fajne miejsce do zamieszkania. A już na pewno na wymarzone wakacje :-).
Dla osób planujących tam wyjazd mogę doradzić to, by nie zastanawiały się nad wynajęciem auta. W SA wszędzie jest tak daleko a dojazd busikami w niedostępne miejsca tak skomplikowany, że wynajem auta jest koniecznością. Jazda po lewej stronie wcale nie jest tak straszna, jak się wydaje, szybko można się przyzwyczaić, a potem już jest tylko prościej. Co prawda czasem człowiek wjedzie pod prąd, ale dość szybko wraca na właściwy pas, gdy z naprzeciwka zbliżają się auta tubylców :-). A szczerze mówiąc jeżdżą dużo lepiej niż polscy kierowcy i są bardzo kulturalni. Nikt na nikogo nie trąbi, za to każdy dziękuje za ustąpienie miejsca przy wyprzedzaniu. Prowadzenie auto w SA to przyjemność :-). Nie ma potrzeby wypożyczać terenówek z napędem na 4 koła, ale osobówką lepiej nie zjeżdżać poza asfalt :-p. Tak sobie myślę, że to super kraj na podróżowanie również motorem. Albo kabrioletem :-)
Czas na małe podsumowanie podróży:
Długość: 25 dni
Dystans: 5320 km
Wypożyczenie auta: 2000 zł (polecam www.avis.pl)
Paliwo/przejazdy: 1500 zł (litr paliwa kosztuje 3,70 zł)
Noclegi: 870 zł (zwykle około 30 zł za noc)
Wyżywienie + małe przyjemności: 900 zł
Bilety do parków: 360 zł
Bilety lotnicze: 2500 zł
Razem: 8 100 zł
Było warto :-)
Jeden z najpiękniejszych krajów, jakie widziałem. Wart każdej wydanej złotówki i każdego przebytego kilometra! Zupełnie odmienny od tego, co przedstawia się ludziom w mediach. Myślę, że to całkiem fajne miejsce do zamieszkania. A już na pewno na wymarzone wakacje :-).
Dla osób planujących tam wyjazd mogę doradzić to, by nie zastanawiały się nad wynajęciem auta. W SA wszędzie jest tak daleko a dojazd busikami w niedostępne miejsca tak skomplikowany, że wynajem auta jest koniecznością. Jazda po lewej stronie wcale nie jest tak straszna, jak się wydaje, szybko można się przyzwyczaić, a potem już jest tylko prościej. Co prawda czasem człowiek wjedzie pod prąd, ale dość szybko wraca na właściwy pas, gdy z naprzeciwka zbliżają się auta tubylców :-). A szczerze mówiąc jeżdżą dużo lepiej niż polscy kierowcy i są bardzo kulturalni. Nikt na nikogo nie trąbi, za to każdy dziękuje za ustąpienie miejsca przy wyprzedzaniu. Prowadzenie auto w SA to przyjemność :-). Nie ma potrzeby wypożyczać terenówek z napędem na 4 koła, ale osobówką lepiej nie zjeżdżać poza asfalt :-p. Tak sobie myślę, że to super kraj na podróżowanie również motorem. Albo kabrioletem :-)
Czas na małe podsumowanie podróży:
Długość: 25 dni
Dystans: 5320 km
Wypożyczenie auta: 2000 zł (polecam www.avis.pl)
Paliwo/przejazdy: 1500 zł (litr paliwa kosztuje 3,70 zł)
Noclegi: 870 zł (zwykle około 30 zł za noc)
Wyżywienie + małe przyjemności: 900 zł
Bilety do parków: 360 zł
Bilety lotnicze: 2500 zł
Razem: 8 100 zł
Było warto :-)