Dzisiaj wieczorem już powrót, ale akurat z Glasgow, więc mam jeszcze sporo czasu by pozwiedzać dwa dość znane miasta po drodze.
Dundee
Miasto zaskoczyło mnie tym, że jest całkiem spore i ma masę typowo turystycznych atrakcji, jak klasztory, zameczki i stare kościoły. Stare miasto jest sporego rozmiaru i naprawdę jest gdzie tu spacerować i widać, że jest to przemyślane. Spodziewałem się małej mieściny, a tymczasem przywitała mnie prawdziwie turystyczna miejscowość. Nie udało mi się dojść do nabrzeża, więc nie wiem czy jest tam jakaś plaża albo infrastruktura, ale stare miasto zrobiło na mnie miłe wrażenie. Lubię takie miejsca. Warto tu zajrzeć i przynajmniej na 2 dni się zatrzymać, by poznać miasto.
Perth
A tutaj dokładnie odwrotne zaskoczenie. Spodziewałem się wielkiego, prężnego miasta, a zastałem niewielką mieścinę, dość zaniedbaną i brudną, w porównaniu do tego, co widziałem wcześniej. Miasto robi wrażenie, jakby nie było dobrze zarządzane i budżet nie dość, że skąpy, to nie jest chyba inwestowany w poprawę wyglądu miasta. Owszem na obrzeżach są piękne, nowe osiedla domków, ale nie to się przecież zwiedza. Niestety tego miasta nie mogę polecić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz