niedziela, 22 marca 2009

Sezon żeglarski rozpoczęty

Pewnie niektórym ciężko będzie w to uwierzyć, ale właśnie rozpocząłem sezon żeglarski :-). Wiem, że zimno, że dopiero marzec, to był zwariowany pomysł, żeby zacząć to tak wcześnie, ale czas mnie goni. Jednak na kursie nie jestem sam - szaleńców jest więcej :-). Jest nas około 10-15 osób. Fajna grupa.
Minęło 12 lat (1996 r.), gdy ostatni raz pływałem w regatach. Dzisiaj znalazłem dyplom z II miejsca, jakie wtedy zająłem razem z wujkiem. Ech... tego jednak się nie zapomina. To niezwykłe uczucie, gdy wiatr wieje w twarz, łopoczą napięte żagle, łódź pochylona, a my lekko balastujący na burtach. Absolutnie super przygoda. Nawet jeśli nigdy nigdzie nie wypłynę, żeglarstwo samo w sobie będzie mi zawsze sprawiać ogromną radość. Polecam to spróbować każdemu. To naprawdę wspaniały sport i sposób na spędzenie czasu, a dla niektórych nawet sposób na życie.
To były dwa bardzo intensywne dni, ale jestem szczęśliwy. Bardzo dużo się nauczyłem. W sumie na początku podstawy - węzły, podstawowe manewry, komendy. Jednak, gdy ktoś to wszystko tłumaczy od początku, to można wychwycić wiele błędnych nawyków z poprzednich rejsów, nauczyć się sprytnych sztuczek z linami, itp. Zadowolony jestem bardzo, podoba mi się. Przede mną jeszcze 6 weekendów. Lekko nie będzie, ale dam radę. Muszę. Muszę, bo chcę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz