Żeglowanie w poprzednim tygodniu, choć samo w sobie jest piękne, nie należało do przyjemności. Jednak cieszę się, że zacząłem tak wcześnie, zyskałem miesiąc czasu, a w miniony weekend było już bardzo przyjemnie. Słonko przygrzewało, wiatr 4-5 w skali B., więc dało się popływać. W przyszłym tygodniu ma być jeszcze cieplej, czas pomyśleć o rozpoczęciu sezonu grillowego :-). Niedługo trzeba by się rozejrzeć tez za szkołą przetrwania…
Od około miesiąca odczuwam spore zmęczenie. Chyba wziąłem za dużo na raz na swoje barki. A może to tylko przesilenie wiosenne. Sam nie wiem, ogólnie czuję się osłabiony, na miesiąc odstawiłem siłownię, dzisiaj pierwszy raz od miesiąca byłem na basenie. W sumie tyle dobrego, że udało mi się przepłynąć 40 długości, czyli zgodnie z planem. Jeśli chodzi o plan, to jeszcze warto odnotować, że przyjąłem drugą dawkę szczepionki WZW B, także jakoś powolutku do przodu.
Dodatkowo warto wspomnieć, że uzupełniłem sporo sprzętu na podróż: polowa kuchenka gazowa, kompas, składana saperka, latarka na dynamo (działa bez baterii).
Od około miesiąca odczuwam spore zmęczenie. Chyba wziąłem za dużo na raz na swoje barki. A może to tylko przesilenie wiosenne. Sam nie wiem, ogólnie czuję się osłabiony, na miesiąc odstawiłem siłownię, dzisiaj pierwszy raz od miesiąca byłem na basenie. W sumie tyle dobrego, że udało mi się przepłynąć 40 długości, czyli zgodnie z planem. Jeśli chodzi o plan, to jeszcze warto odnotować, że przyjąłem drugą dawkę szczepionki WZW B, także jakoś powolutku do przodu.
Dodatkowo warto wspomnieć, że uzupełniłem sporo sprzętu na podróż: polowa kuchenka gazowa, kompas, składana saperka, latarka na dynamo (działa bez baterii).